strona główna

JAHWISTYCZNE OPOWIEŚCI OD STWORZENIA ŚWIATA DO POTOPU I WIEŻY BABEL

 Pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju powstały, wedle przeważającej dziś wśród uczonych opinii, z połączenia tekstu "jahwistycznego", (w którym imieniem Boga jest JHWH, czyli Jahwe), spisanego prawdopodobnie w Judzie w IX w. p.n.e., z tekstem "kapłańskim" (w którym imieniem Boga jest Elohim, co dosłownie znaczy "bogowie"), spisanym ok. 500 r. p.n.e. Anonimowi redaktorzy dodali pewne wstawki, połączyli też w obecnym rozdz. 2 oba boskie imiona. Poniżej zostawiłem sam tekst jahwistyczny, usuwając z formy Jahwe Elohim to drugie imię, a tam, gdzie Elohim występuje w izolacji, dając "Bóg". Podział tekstu wg R. E. Friedman, Who Wrote the Bible? HarperCollins 1997, s. 246-247. Wykorzystałem przekład "poznański", ograniczając interpunkcję (w hebrajskim był tylko odpowiednik kropki), a także pomijając numery rozdziałów i wierszy (które wprowadzono pod koniec I w. n.e.). Warto porównać ten tekst z obecną postacią Księgi Rodzaju.

Gdy Jahwe stworzył ziemię i niebo, nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi ani nie wzeszło jeszcze żadne ziele na polu, Jahwe nie spuścił bowiem deszczu na ziemię, nie było też człowieka, aby uprawiał rolę. Lecz spod ziemi wypływał zdrój, który zwilżał całą powierzchnię roli. I ukształtował Jahwe człowieka, proch z roli i tchnął w jego nozdrza oddech życia i tak stał się człowiek istotą żywą. I zasadził Jahwe na wschodzie ogród w Edenie i umieścił tam człowieka, którego ukształtował. Jahwe sprawił, że z ziemi wyrosły różne drzewa o pięknym wyglądzie i smacznych owocach, także drzewo dające życie w środku ogrodu i drzewo dające wiedzę o dobru i złu. A z Edenu wypływała rzeka, aby nawadniać ten ogród, stamtąd rozdzielała się i tworzyła cztery odnogi. Nazwa pierwszej brzmiała Piszon, jest to rzeka, która okrąża cały kraj Chawila, gdzie znajduje się złoto. Złoto zaś tego kraju jest szlachetne. Tam są także wonna żywica i kamień onyksowy. Nazwa drugiej rzeki brzmi Gichon, okrąża ona całą krainę Kusz. A nazwa trzeciej rzeki Chiddekel, płynie ona na wschód od Aszszuru. Czwarta wreszcie rzeka to Perat. I wziął Jahwe człowieka, i osadził go w ogrodzie Edenu, aby go uprawiał i strzegł. I przykazał mu Jahwe: Możesz jeść do woli ze wszystkich drzew ogrodu, ale z drzewa, które daje wiedzę o dobru i złu, jeść nie będziesz. Gdybyś z niego zjadł, czeka cię pewna śmierć. I rzekł Jahwe: Niedobrze, by człowiek był sam. uczynię mu pomoc, jak gdyby jego odpowiednik. I utworzył Jahwe z ziemi wszelkie dzikie zwierzęta i wszelkie ptactwo nieba i przywiódł je do człowieka, by się przekonać, jak on je nazwie. A każde stworzenie żywe miało nosić takie imię, jakie mu nada człowiek. Nadał więc człowiek imiona wszystkim zwierzętom domowym, ptactwu nieba i wszystkim dzikim zwierzętom. Jednakże odpowiedniej dla siebie pomocy nie znalazł. Wówczas Jahwe zesłał twardy sen na człowieka. Gdy ten zasnął, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zakrył ciałem. Z żebra wyjętego z człowieka ukształtował Jahwe kobietę i przyprowadził ją do człowieka. A człowiek powiedział: Teraz to jest kość z kości moich i ciało z ciała mojego. Ona zwać się będzie mężową, dlatego opuszcza mężczyzna ojca swego i matkę i łączy się z żoną, tak że oboje stają się jednym ciałem. Człowiek i jego żona byli oboje nadzy, a wstydu nie odczuwali.

A ze wszystkich dzikich zwierząt, które utworzył Jahwe, wąż był najchytrzejszy. I odezwał się do kobiety: Czy doprawdy Bóg zapowiedział, że nie wolno wam jeść ze wszystkich drzew ogrodu? A kobieta odpowiedziała wężowi: Wolno nam jeść owoce ze wszystkich drzew tego ogrodu. Tylko o owocach drzewa, które jest w środku ogrodu, powiedział Bóg: Nie wolno wam z niego jeść, nie wolno wam go dotykać, abyście nie pomarli. I rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie pomrzecie. Ale wie Bóg, że gdy zjecie [owoc] z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg wiedzieli, co dobre i złe. I spostrzegła kobieta, że [owoc] drzewa był dobry do jedzenia i ponętny dla oka, a [nawet] godny pożądania dla zdobycia tej wiedzy. Wzięła więc jeden z owoców i jadła. Dała też mężowi, który był przy niej. I on jadł. Teraz otworzyły się obojgu oczy i poznali, że są nadzy. Zszyli więc liście figowe i zrobili sobie przepaski. Wtem usłyszeli, człowiek i jego żona, odgłos [kroków] Jahwe przechadzającego się po ogrodzie, gdy wiał codzienny wietrzyk. I skryli się przed Jahwe pośród drzew ogrodu. Ale Jahwe zawołał człowieka, pytając: Gdzie jesteś? On zaś odpowiedział: Usłyszałem odgłos Twoich [kroków] w ogrodzie i przestraszyłem się, bo jestem nagi. Dlatego się skryłem. A rzekł: Kto ci powiedział, że jesteś nagi? Czy jadłeś z drzewa, z którego zakazałem ci jeść? A człowiek odpowiedział: Kobieta, którą mi dałeś, ona to dała mi owoc z drzewa, a ja go zjadłem. Jahwe rzekł do kobiety: Cóżeś uczyniła? A kobieta odpowiedziała: Wąż mnie zwiódł i zjadłam. Wtedy Jahwe rzekł do węża: Ponieważ to uczyniłeś, jesteś przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i dzikich stworzeń. Czołgać się będziesz na brzuchu i prochem karmić po wszystkie dni twego życia. I nieprzyjaźń wprowadzam między ciebie a niewiastę, pomiędzy twoje potomstwo a jej potomstwo. Ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę. A do kobiety rzekł: Pomnożę po wielokroć cierpienie twych brzemienności. W boleściach będziesz dzieci rodziła, wszakże do męża będziesz lgnęła, a on rządzić będzie tobą. Do mężczyzny zaś rzekł: Ponieważ usłuchałeś głosu żony i jadłeś z drzewa, z którego jeść ci zakazałam, z twojej winy przeklęta jest ziemia. W znoju będziesz z niej pokarm zdobywał po wszystkie dni twego życia. Ciernie i chwasty będzie ci rodziła, a jednak masz się żywić roślinami polnymi. W pocie czoła będziesz chleb swój spożywał, dopóki nie wrócisz do ziemi, gdyż z niej wzięty zostałeś. Bo prochem jesteś i w proch się obrócisz. I mężczyzna dał żonie imię Chawwa, gdyż miała być matką wszystkich żyjących. Jahwe sporządził dla mężczyzny i jego żony szaty ze skór i odział ich nimi. I rzekł Jahwe: Oto człowiek stał się jako jeden z nas, poznając, co dobre i co złe. Oby teraz nie wyciągnął ręki i nie zerwał również [owocu] z drzewa dającego życie, [aby] go zjeść i żyć na wieki. Usunął go przeto Jahwe z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty. A kiedy już wypędził człowieka, postawił przed ogrodem Eden Cherubów i połyskujący miecz ognisty, by strzec drogi do drzewa życia.

I współżył Adam ze swoją żoną Ewą. A ona poczęła i urodziła Kaina. I powiedziała: Otrzymałam mężczyznę dzięki Jahwe. Później urodziła jeszcze jego brata, Abla. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. Po pewnym czasie Kain złożył Jahwe ofiarę z płodów roli. Abel także złożył w ofierze pierworodne zwierzęta ze swej trzody i tłuszcz z nich. Jahwe wejrzał łaskawie na Abla i na jego ofiarę, na Kaina zaś i na jego ofiarę nie wejrzał. Rozgniewało to Kaina tak bardzo, że aż twarz mu się zmieniła. Jahwe zapytał więc Kaina: Dlaczego to ciebie rozgniewało? Dlaczego twarz ci się zmieniła? Czyż [ofiara] bywa nie przyjęta, jeśli postępujesz dobrze? Jeżeli jednak postępujesz źle, wtedy grzech niby demon [czyha] przy wrotach i pożąda ciebie. Ty jednak masz nad nim panować. A Kain rzekł do brata swego, Abla: Chodźmy na pole. Kiedy zaś znaleźli się już na polu, Kain rzucił się na brata i zabił go. Wówczas Jahwe zapytał Kaina: Gdzie jest twój brat Abel? Tamten odpowiedział: Nie wiem. Czy jestem stróżem swego brata? A rzekł: Cóżeś uczynił. Oto krew twego brata woła ku mnie z ziemi. Dlatego wyklęty bądź teraz z tej ziemi, Która rozwarła swą paszczę, Aby z twojej ręki przyjąć krew twojego brata. Kiedy będziesz uprawiał tę ziemię, Nie będzie urodzajna dla ciebie. Tułaczem będziesz i zbiegiem na świecie. Na to rzekł Kain do Jahwe: Zbyt wielka, nie do zniesienia jest kara. Jeżeli bowiem wypędzasz mnie teraz z tej ziemi i jeśli mam się ukrywać przed Tobą i mam być tułaczem i zbiegiem na świecie, każdy, kto mnie spotka, będzie mnie mógł zabić. Jahwe jednak rzekł do niego: O nie. Ktokolwiek bowiem zabiłby Kaina, doznałby pomsty siedmiokrotnej. I Jahwe wycisnął na Kainie znamię, aby nie zabił go przypadkiem ktoś, kto by go spotkał. I tak odszedł Kain sprzed oblicza Jahwe. Potem osiadł w krainie Nod, na wschód od Edenu. Kain współżył ze swoją żoną, a ona poczęła i urodziła Chanoka. [Kain] stał się potem budowniczym osady, którą nazwał imieniem swego syna: Chanok. Chanokowi urodził się Irad. Irad spłodził Mechujaela, Mechujael Metuszaela, Metuszael zaś Lemeka. Lemek pojął dwie żony. jednej było na imię Ada, drugiej zaś Cilla. Ada urodziła Jabala. był on praojcem pasterzy, mieszkających pod namiotami. Jego brat miał na imię Jubal. był on praojcem wszystkich grających na harfie i flecie. Ale i Cilla urodziła Tubalkaina, kowala, [praojca] wszystkich, którzy zręcznie obrabiają miedź i żelazo. Siostrą Tubalkaina była Naama. Pewnego razu Lemek rzekł do swych żon: Ado i Cillo, słuchajcie mego głosu. Żony Lemeka, zważajcie na moje słowa: Zabiłem ja męża za zranienie mnie, a dziecko za siniec. Jeśli Kain miał być pomszczony siedmiokroć, to Lemek siedemdziesiąt i siedmiokroć. Adam jeszcze współżył ze swoją żoną. Ona urodziła syna i dała mu imię Set. [mówiła] bowiem: Bóg dał mi innego potomka w zamian za Abla, którego zabił Kain. Także i Setowi urodził się syn, którego nazwał imieniem Enosz. Wtedy to zaczęto wzywać imienia Jahwe.

Kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły się im [także] córki. Synowie Boga spostrzegli, iż córki człowiecze są piękne, pojęli więc za żony te wszystkie, które sobie upodobali. Wtedy Jahwe rzekł: Duch mój nie może zawsze pozostawać w człowieku, gdyż jest on istotą [bardzo] cielesną. niech więc żyje [tylko] sto dwadzieścia lat. W owych czasach a także i potem byli na świecie olbrzymi, kiedy to synowie Boga współżyli z córkami człowieczymi, a one im rodziły. Byli to przesławni mocarze zamierzchłych czasów. I Jahwe widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na świecie i że wszelkie ich zamysły kierują się ku złu. Pożałował więc Jahwe, że uczynił ludzi na ziemi i zasmucił się w swym sercu. I Jahwe rzekł: Zgładzę z powierzchni ziemi ludzi, których stworzyłem, a wraz z ludźmi zwierzęta domowe, płazy i ptactwo nieba, bo żałuję, że ich uczyniłem. Jedynie Noe był miły Jahwe. Potem Jahwe powiedział do Noego: Wejdź do arki razem z całą swoją rodziną, przekonałem się bowiem, że ty jeden jesteś prawy wobec mnie wśród tego pokolenia. Ze wszystkich zwierząt czystych wybierz sobie po siedem samców i samic, ze zwierząt nieczystych natomiast po dwie sztuki: samca i samicę. Z ptactwa także po siedem samców i samic, aby zachować przy życiu te gatunki na całej ziemi. Albowiem za siedem dni sprawię, że będzie padał na ziemię deszcz przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy. W ten sposób zgładzę z powierzchni ziemi wszelką istotę, jaką powołałem do bytu. Noe wypełnił wszystko, co mu Jahwe polecił. Właśnie przed nadchodzącym potopem wszedł Noe do arki, a wespół z nim synowie, żona i żony jego synów. Po upływie siedmiu dni wody potopu spadły na ziemię. Ulewny deszcz padał na ziemię przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy. Jahwe zamknął za nim [drzwi]. A potop trwał na ziemi czterdzieści dni. Wody wezbrały i pochwyciły arkę, która uniosła się wysoko ponad ziemię. Wody wezbrały bardziej i spiętrzyły się nad ziemią, arka zaś pływała po ich powierzchni. Kiedy wody jeszcze bardziej spiętrzyły się ponad ziemią, zostały zakryte wszystkie najwyższe góry, istniejące pod niebem. Wody spiętrzyły się bowiem o piętnaście łokci powyżej, tak że zostały zakryte góry. Cokolwiek oddychało, cokolwiek istniało na lądzie wymarło. Tak więc [Jahwe] wygubił doszczętnie wszystkie stworzenia na ziemi, od człowieka do bydlęcia, płazów i ptactwa nieba, zostały one całkowicie zgładzone z ziemi. Ostał się tylko Noe, a z nim to, co było w arce.

Deszcz przestał padać z nieba, wody powoli ustępowały z ziemi Po czterdziestu dniach otworzył Noe okno arki, które sporządził. Noe wypuścił też gołębia, aby się przekonać, czy wody obniżyły się na powierzchni ziemi. Gołąb nie znalazł jednak miejsca na odpoczynek i powrócił do niego do arki, wody pokrywały bowiem jeszcze całą ziemię. Noe wyciągnął rękę, pochwycił ptaka i wziął go do siebie, do arki. Potem czekał jeszcze dalszych siedem dni i znowu wypuścił gołębia z arki. Gołąb powrócił do niego pod wieczór ze świeżym listkiem oliwki w dziobie. Poznał wtedy Noe, że wody bardzo zmalały na powierzchni ziemi. Poczekał jednak jeszcze dalszych siedem dni i wypuścił gołębia, który nie powrócił już do niego. Noe usunąwszy bowiem dach arki zobaczył, że oto powierzchnia ziemi obeschła. Noe zbudował dla Jahwe ołtarz, a wybrawszy spośród wszystkich zwierząt czystych i spośród ptaków czystych, złożył je na ofiarę całopalną na tym ołtarzu. Kiedy Jahwe poczuł miłą woń, rzekł do siebie: Nie będę więcej przeklinał ziemi z powodu ludzi, gdyż skłonności ich serca są złe już od samej młodości. Nie chcę więcej wytracać wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem. Odtąd więc, jak długo będzie istnieć ziemia, nie ustaną siew i żniwo, chłód i upał, lato i zima, dzień i noc.

Synami Noego, którzy wyszli z arki, byli Sem, Cham i Jafet. Cham był ojcem Kanaana. Ci trzej więc byli synami Noego, z nich to rozwinęła się [ludzkość] całej ziemi. Noe rozpoczął teraz pracę jako rolnik, zasadził także winnicę. Gdy pewnego razu napił się wina, odurzył się i obnażył się w swoim namiocie. Cham, ojciec Kanaana, zobaczył nagość ojca i opowiedział o tym obu braciom na dworze. Wtedy Sem i Jafet wzięli płaszcz, założyli go sobie na plecy i wszedłszy tyłem okryli nagość swego ojca. twarze mieli przy tym odwrócone, tak że nie widzieli nagości ojca. Kiedy Noe obudził się po winie i dowiedział się, jak z nim postąpił jego młodszy syn, rzekł: Przeklęty niech będzie Kanaan. Niech będzie najniższym sługą swoich braci. A potem dodał: Niech będzie błogosławiony Jahwe Bóg Sema, a Kanaan niech będzie jego sługą. Niech Bóg rozprzestrzeni Jafeta, niech on zamieszka w namiotach Sema, Kanaan zaś niech będzie jego sługą.

Kuszowi urodził się Nimrod, pierwszy mocarz na ziemi. Był on też sławnym myśliwym (przed Jahwe). Stąd poszło przysłowie: Dzielny jak Nimrod, sławny myśliwy (przed Jahwe). Początkiem jego panowania był Babel, Erek, Akkad i Kalne w ziemi Szineark. Z tej ziemi pociągnął do Aszszur i zbudował Niniwę, Rechobot-Ir, Kalach, a także wielkie miasto Resen, leżące pomiędzy Niniwą a Kalach. Micrajimowi zaś urodzili się Ludim, Anamim, Lehabim, Naftuchim, Patrusim, Kasluchim, od których wywodzą się Filistyni, w końcu zaś Kaftorim. Kanaanowi urodził się pierworodny syn Sydon, potem Chet, a także Jebuzyci, Amoryci, Girgaszyci, Chiwwici, Arkici, Sinici, Arwadyci, Cemaryci i Chamatyci. Potem szczepy Kanaanitów rozproszyły się. Granica posiadłości Kanaanitów sięgała od Sydonu w kierunku Gerary aż po Gazę, a dalej w kierunku Sodomy, Gomory, Admy i Cebojim aż po Lesze. Semowi, praojcu wszystkich Hebrajczyków, a starszemu bratu Jafeta, urodzili się również synowie. Arpakszadowi urodził się Szelach, Szelachowi zaś Heber. Heberowi urodziło się dwóch synów. jednemu było na imię Peleg, gdyż za jego czasów podzieliła się [ludzkość] na ziemi. Jego brat nosił imię Joktan. Joktanowi urodził się Almodad, Szelef, Chacarmawet, Jerach, Hadoram, Użal, Dikla, Obal, Abimael, Szeba, Ofir, Chawila i Jobab. Ci wszyscy byli synami Joktana. Ich siedziby sięgały od Meszy w kierunku Sefar, ku wschodniej wyżynie.

Cała ziemia używała wtedy jednej mowy, czyli tych samych wyrazów. Gdy [ludzie] nadciągnęli ze wschodu, natrafili na nizinę w ziemi Szinear i tam się osiedlili. Potem powiedzieli sobie: Do dzieła. Naróbmy cegieł i wypalmy je w ogniu. I tak cegła zastępowała im kamień, a smoła zaprawę murarską. Rzekli też: Do dzieła. Zbudujemy sobie miasto z wieżą, której szczyt dosięgnie nieba. Tak zdobędziemy sobie rozgłos, abyśmy nie musieli rozpraszać się po całej ziemi. A Jahwe zstąpił, aby zobaczyć miasto i wieżę, które budowali ludzie, i rzekł: Tworzą oni jeden lud i wszyscy mają tę samą mowę. To jest przyczyna ich działania. Odtąd żadne zamierzenie nie będzie dla nich niewykonalne. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich mowę, aby już nie rozumieli się wzajemnie. I tak rozproszył ich Jahwe stamtąd po całym świecie, przestali więc budować owo miasto. Dlatego właśnie nazwano je Babel, gdyż Jahwe pomieszał tam mowę całej ziemi, stamtąd też rozproszył ich Jahwe po całym świecie.

strona główna